piątek, 28 lutego 2014

FERIE!

Cześć!

Dawno mnie nie było... ani jednego posta!
Byłam na feriach w Polsce, Wałbrzych na dwa tygodnie. Było super. Nie zobaczyłam w tym roku sniegu, ale dużo słońca które kocham, i w sumie wole słońce od sniegu, ale chciałam snieg chociaż na chwile :( Byłam w domu taty mojego chłopaka, razem z nim i jego siostrą. Prawie codziennie odwiedzaliśmy jego dziadków i jedliśmy pyszne obiadki...mmm. Byliśmy na spacerach i na jednym dosyć długim na którym porobiłam dużo zdjęć. Zakupów trochę zrobiłam, kilka płyt ksiązki, dwie koszulki i jakieś pierdoły. Oczywiście znając mnie, musiałam się rozchorować i zarazić innych. Mam trochę filmików z ferii i planuje złączyć je w jeden fajny filmik zmontowany i z muzyką. Zobaczymy co z tego wyjdzie. No i to by było na tyle, wstawie kilka zdjęć, i mam nadzieje że wam się spodobają.







środa, 5 lutego 2014

5 faktów o mnie.

Cześć!
Dzisiaj postanowiłam zrobić TAG: 5 faktów o mnie.
Spodobał mi się i stwierdziłam, czemu nie? Zaczynajmy...


1. Jestem strasznie leniwa, i mam okropny bałagan w pokoju, jestem największą bałaganiarą jaką kiedykolwiek można było spotkać, i ilość kurzu w moim pokoju przekracza conajmniej 5kg (jestem uczulona na kurz, ale jeszcze żyje).

2. Mam ogromne uzależnienie od słodyczy i jedzenia złej żywności, i od tygodnia, trzymam się mojej scisłej diety, i odstawiłam wszystko co nie zdrowe (jestem z siebie dumna, owszem).

3. Żyje muzyką, i dzień bez muzyki dla mnie nie istnieje...to samo dotyczy się koncertów, ale nie chodzę na nie codziennie.

4. Dużo razy otarłam się o śmierć i zawdzięczam niektórym ludziom życie.

5. No i ostatni fakt, uwielbiam pisać, cokolwiek, byle bym pisała. Kiedyś myślałam również żeby nagrywać filmiki na yt, ale nie odważyłam się jeszcze, i nie wiem czy kiedykolwiek odważę.

To było właśnie 5 faktów o mnie. Mam nadzieję że dowiedzieliście się o mnie czegoś nowego.

Pozdrawiam, Tori ;)

wtorek, 4 lutego 2014

Złość, szkoła, pech.

HEJ.

Postanowiłam się trochę dzisiaj pozwierzać...
Jestem bardzo wkurzona na moją nauczycielkę od socjologii. Nie rozumiem jej podejścia do klasy. Pierw udaje że jest fajna, i mówi nam więcej o swoim życiu prywatnym niż o przedmiocie, a pózniej się na nas znęca że zle napisaliśmy egzamin.

Zaczne może od początku...
Gdy zaczeliśmy klase, uważałam że jest całkiem spoko, wyluzowana, zabawna itp. Ale pozniej zauważyłam że wcale nie skupia się na przedmiocie, tylko na tym aby klasa ją polubiła i wybierała ją jako ulubioną nauczycielke. Wcale się tak nie stało, bo pomimo tego że jest 'spoko', cała klasa uważa że nie przykłada się do zawodu, i nie wchodzi w opis nauczycielki, za którą się uważa.

Gdy piszemy dla niej wypracowania, piszemy wszystko co SAMI się nauczyliśmy, i jest całkiem dobrze, dostaje najwyższe oceny które pozwolą mi zdać, ale gdy przyszło do próbnego egzaminu to już nie było tak miło. Nauczycielka nie przygotowała nas na takie GŁUPIE pytania. Nikt w klasie nie rozumiał o co w nich chodzi, i każdy napisał wypracowania na ślepo. 

Nadszedł dzień w którym oddała nam wszystkie wypracowania (nawet takie sprzed 3 miesięcy), i zaczeła od tych 'gówien' - cytuje tutaj moją nauczycielke...
Zaczeła wydzierać się na całą klase że jest bardzo zawiedziona, wkurzona itp. Myślała że przykładamy się do lekcji, a my ją 'olewamy', i myślimy sobie, 'czemu nie, napiszmy gówno, może się nie wkurzy', tak nadal cytuje jej słowa. Nazawała nas gównami ( żeby dziwnie nie brzmiało, mówiła po angielsku, bo mieszkam w Anglii, i brzmiało to bardziej jak 'you little pieces of shit').
Opowiadając dalej, mówiła a raczej krzyczała że traci na nas czas. Mogła by spędzić miłą niedziele z synami, ale musiała sprawdzać nasze 'gówna'. Myślałam że za chwile wybuchne śmiechem. To była najbardziej ubsurdalna rzecz jaką kiedy kolwiek w życiu słyszałam. Naprawde? Traci na nas czas? Hmm ciekawe jakby traciła czas jakby ją wywalili ze szkoły za wyzywanie uczniów od 'gówien'. 

To już koniec, nie mam nic więcej do powiedzenia, jestem zażenowana dzisiejszym dniem, i mam nadzieje że nastepny będzie lepszy. 

Pozdrawiam, Tori.